Skromność i doświadczenie - Marian Krupa
W oddalonym o około 50 kilometrów od Lublina Kraśniku swą siedzibę ma oddział PZHGP 0374 Kraśnik. W jego strukturach działają 3 sekcje, tj. Kraśnik, Kraśnik Fabryczny, Gościeradów i Zakrzówek. W tym miejscu powiem, że Kraśnik jest miastem, które w swej kilkusetletniej historii miało kilku właścicieli. W okresie wojny było także miejscem zagłady około 8 tysięcy osób, które zginęły w znajdującym się tam obozie koncentracyjnym.
Obóz ten położony był w miejscowości Budzeń, która od 1975 roku znajduje się w granicach miasta Kraśnik. Oddział Kraśnik jest jednostką, której hodowcy corocznie zajmują wysokie miejsca we współzawodnictwach na różnych szczeblach. Jednym z takich hodowców jest kolega Marian Krupa, hodowca, o którym bardzo pochlebnie wypowiadał się Prezes Oddziału ds. lotowych, kolega Krzysztof Rostek. Wspomniał, że jest to hodowca z dużym doświadczeniem hodowlanym, osiągający bardzo dobre wyniki, a przy tym bardzo skromny. Jako, że takie opinie najlepiej jest zweryfikować na miejscu, sam się do niego wybrałem. Rozmowa z hodowcą utwierdziła mnie w przekonaniu, że opinie innych były nad wyraz prawdziwe. Poznałem hodowcę, którego wyniki od kilku lat zasługują na wyróżnienie, a przy tym uczciwego, skromnego, cieszącego się ze swej hodowli człowieka. Poniżej postaram się przedstawić to co powiedział mi o sobie i hodowli sam hodowca.
?Gołębie pocztowe są moją pasją od wielu lat. Jednakże tak bardziej poważnie zająłem się hodowlą w roku 1994. Nie powiem, wcześniej miałem także gołąbki, ale do ich hodowli nie przywiązywałem uwagi. W roku 1994 syn Krzysztof wyjechał na Śląsk do szkoły. Przywiózł mi gołąbki od hodowcy Wróbla z Mikołowa. Tymi ptakami zacząłem lotować. Były to gołębie naprawdę dobre, jednakże z uwagi na moje błędy w ich prowadzeniu dużo ich ginęło na lotach. Myślę, że także nie bez znaczenia był brak ich aklimatyzacji na naszym terenie. W międzyczasie drugi syn Jarek wyjechał do Gdyni, gdzie nadal mieszka. Tam zaprzyjaźnił się z kolegą Brzezińskim, któremu pomagał w prowadzeniu hodowli. Tak więc w moim gołębniku pojawiły się gołębie od tego hodowcy. Następnie syn przywiózł mi gołębie od kolegi Słowika z Gdyni. Były to głównie Jannseny wywodzące się z hodowli od Andre Roodhofta. Przywieziony młódek samczyk ? Jannsen PL-59-05-5723 jest podstawą mojej hodowli. Mogę śmiało powiedzieć, że jego krew płynie u większości moich lotników. W ubiegłym roku Krzysiek przywiózł mi cztery młode od hodowcy Kroka z Katowic. Od razu je lotowałem. Po lotach pozostało mi trzy gołębie, które w tym roku są dalej lotowane. Wkładałem je na 500-setki. Te młode wywodzą się z gołębi od kolegi Radwańskiego. Ich nabycie było spowodowane chęcią dołożenia do posiadanych już gołębi dość szybkich, gołąbków na dłuższe trasy. Jakie będą efekty, zobaczymy. Moja hodowla nie jest zbyt liczna. Do lotów przeznaczam około 70 gołębi. W rozpłodzie pozostaje 12 par. Dodam, że...
[...]
Hodowla w pokrewieństwie czy w krzyżówce?
Swoją hodowlę prowadzę w dalekim pokrewieństwie i w krzyżówce. Pary staram się corocznie zmieniać. Wyjątkiem są te, których potomstwo jest wyjątkowo dobre. Przy kojarzeniu nie zwracam uwagi na barwę oka. Nie znam się na tym i nie przywiązuję do tego żadnej uwagi. Staram się zasilać gołębnik rozpłodowy gołębiami lotowanymi. Do rozpłodu przeznaczam więc gołąbki z dobrymi wynikami, wywodzące się jednakże z dobrej rodziny. Są to przeważnie gołąbki 5-6 letnie. Jako, że gołębie lotowane nie wychowują młodych tak przed jak i po lotach, zdarza mi się przełożyć od niektórych lotników jajka pod gołębie rozpłodowe.
[...]
Po sezonie gołębi młodych?
Po zakończeniu lotów młodych wszystkie gołębie już rozdzielone otrzymują do czasu całkowitego wypierzenia karmę już typowo pierzeniową, a więc uwzględniającą potrzeby organizmu gołębia w tym ważnym dla niego okresie. Trzeba pamiętać, że prawidłowy przebieg pierzenia zapewnia odpowiednią budowę lotek i piór okrywowych, co przyniesie efekty w następnym roku.
Okres zimowy
W okresie zimowym podaję wyłącznie jęczmień. Karmę wzbogacam około jednego tygodnia przed parowaniem. W styczniu wszystkie gołąbki są szczepione przeciwko salmonellozie i paramyksowirozie. Wspomniałem, że przez okres lotów podaję jednakową karmę.
Karma i suplementy witaminowe
Jest to karma składająca się z kilku rodzajów od kilku producentów. Jest tu więc i karma lotowa, i dla wdowców, i dietetyczna. Wymieszana w równych proporcjach przed sezonem stanowi zabezpieczenie na wszystkie loty. Ważnym dodatkiem w mojej hodowli jest siara. Z jej pozyskaniem na naszym terenie nie mam problemów. Podaję także rybi tran. Zapewnia on gołębiom zdrowie, a w sezonie pierzeniowym dobrą jakość piór. Prowadząc hodowlę staram się stosować jak najmniej środków sztucznych, kosztem środków pochodzenia naturalnego. Środowisko naturalne jest bogate w rośliny zawierające składniki potrzebne różnym organizmom, w tym gołębiom. Dlatego też corocznie w maju zbieram różne zioła, np. miętę, rumianek, pokrzywę, babkę lancetowatą, mniszek, nowe pędy sosny itp. Wszystkie te rośliny suszę, a następnie stosuję przez cały rok w swojej hodowli. Przez cały rok, zimą i latem, w każdy czwartek podaję taką herbatkę wraz z dodatkiem kory wierzby i dębu wszystkim gołębiom. Uważam, że ma to bardzo dobry wpływ na zdrowie ptaków. Dodam, że nie bez znaczenia jest tutaj aspekt finansowy. Hodowla prowadzona w oparciu o dodatki naturalne jest znacznie tańsza od tej opartej o modne suplementy. Ja sam mimo, że stosuję także dodatki sztuczne, staram się je ograniczać do minimum. Przy ich stosowaniu nie ograniczam się do produktów jednej firmy.
[...]
Oto niektóre wyniki z ostatnich lat.
Rok 2010
ODDZIAŁ
- Kat A - II Vice Mistrz
- Kat B - Mistrz
- Kat D - I Vice Mistrz
- GMP - Mistrz
OKRĘG
- kat. B - II Vice Mistrz
Rok 2011
ODDZIAŁ
- Kat A- Mistrz
- Kat B- II Vice Mistrz
- Kat D - Mistrz
OKRĘG
- kat. A-I Vice Mistrz
- kat. B - I Vice Mistrz
Rok 2012 ? hodowca nie zgłaszał wyników.
Cały artykuł przeczytasz w 8/2013 wydaniu magazynu ?Złoty Gołąb?
Hodowca:
Marian Krupa
zam. Łany 42
23-275 Gościeradów
Tel. 0 505 476 466
Autor: Wiesław Soszka