Eddy i Roger Grootjans ? hodowla na wysokim poziomie
Pewnego dnia, wczesnym rankiem przyjechałem pod dom hodowcy, którego już od wielu lat zamierzałem odwiedzić ? Eddy?ego Grootjans. Miał on jeszcze małe oczy i zamglone spojrzenie. Świętowano on bowiem razem z przyjaciółmi do piątej rano i całkowicie zapomniano o mojej wizycie.
Szybko nadrobiliśmy zaległości: na stole pojawiła się uwodzicielsko pachnąca kawa oraz materiały. Mogliśmy zaczynać wywiad. Zadanie brzmiało: przygotować reportaż o Eddym i Rogerze Grootjans z Ranst ? prowincja Antwerpia, właścicielach czołowego gołębnika na płaszczyźnie prowincjonalnej i narodowej.
Chiny
Eddy Grootjans jest hodowcą dwadzieścia cztery godziny na dobę. Wiosną i latem zaczyna zajmować się gołębiami o 6 rano. Gołębiami lotowymi opiekuje się osobiście, za resztę wielkiego stada odpowiada jego ojciec. Eddy pracuje zawodowo od 8 do 16.30 i w swojej pracy również ma do czynienia z gołębiami, ponieważ od lat pracuje w firmie Natural Granen. Gdy zaczynał tu pracę, najpierw opiekował się stacją hodowlaną Natural z ok. 3000 par rozpłodowych. Codziennie mnóstwo pracy. Dziś siedzi w centrali i odpowiada za sektor finansowy oraz księgowy, ze specjalizacją na rynek niemieckojęzyczny.
Wieczorem przygoda z gołębiami trwa nadal, w sezonie jest to najczęściej trening gołębi lotowych. Na początku sezonu trenuje z chorągiewką, potem już nie. W czasie urlopu nie myśli o wypoczynku, tylko leci do Chin i na Tajwan, oczywiście w sprawach służbowych, a także ze względu na gołębie.
Eddy opowiada o Chinach niezwykle interesująco. To niezwykły kraj dla hodowców gołębi, a dla niego rodzaj dżungli, w której porusza się znakomicie. Ponieważ dzisiaj można bez większych problemów wjechać do Chin, spotyka się tam coraz więcej hodowców gołębi i przedstawicieli handlowych z Europy. W Chinach jest oficjalnie 150 000 hodowców gołębi, przeważnie w wieku 30-50 lat. W czasie swojej ostatniej wyprawy do Chin Eddy był świadkiem lotów odbywających się prawie na granicy z Mongolią przy błękitnym niebie i temperaturze -150C na dystansie ponad 500 km. Pierwsze gołębie osiągnęły prędkość ponad 1000 m/min, a lot przebiegł bez większych strat. Oprócz Chin bardzo lukratywnymi krajami dla hodowców gołębi są Tajwan i Japonia. Podobno bogaci Chińczycy wystawiają swoje gołębie na lotach w Tajwanie ze względu na wysokie stawki w grze.
Ojciec i syn Grootjans lotują swoje gołębie w południowym oddziale Antwerpii liczącym 100 członków. Razem z bardziej znaną Unią Antwerpską tworzą konkurencję i rozgrywają mistrzostwa. Porównując to z Niemcami, można powiedzieć, że Unia Antwerpska, tak chwalona w świecie hodowców, odpowiada mniejszemu związkowi regionalnemu w Niemczech. Interesujące jest to, że w Antwerpii nie ma ani jednego gołębnika, te znajdują się w jej okolicach i najczęściej specjalizują się w średnim dystansie. Większość z nich znajduje się na wschód od Antwerpii. Są to znane i cenione gołębniki: Van Elsacker-Jepsen, Heremans-Ceusters, van Dyck, Roodhooft, Grootjans i inne.
[...]
Gołębie rozpłodowe
Baza gołębnika powstała na przełomie lat 70. i 80. wraz z gołębiami dziadka Karela. Były to oryginalne gołębie Houbena zdobyte za pośrednictwem Karela Helsena z Achter Olen oraz własna hodowla. W połowie lat 80. Roger Grootjans kupił gołębie krótkodystansowe od Stana Lauwersa, który już wtedy lotował znakomicie na krótkim dystansie. Do tego dochodzą gołębie od Rene Verdoncka z Deurne, byłego mistrza Unii Antwerpskiej. To były jeszcze stare gołębie van den Boscha, źródło gołębnika Meulemansa. W latach 80. wprowadzono jeszcze do stada gołębie Emiela Vervoorta z Vorselaar (pierwsza nagroda narodowa La Souterraine w 1989 r.), bazując na klasie Toine Jacopsa również z Vorselaar. Krzyżówki tych linii przyniosły pierwsze znaczące sukcesy pod koniec lat 80. W 1989 r. Eddy Grootjans zdobył tytuł ?Gouden Duif Junior?, a do 1994 r. sześciokrotnie wygrywał młodzieżowe narodowe mistrzostwa, zdobywając tytuł ?Winner of National Youth Championship KBDB?.
To tylko fragment artykułu, cały znajdziesz w 8. numerze magazynu ?Złoty Gołąb? (8/2013)