Barbara i Mirosław Loster - Mistrzowie Oddziału Brzeg
Hodowla Barbary i Mirosława Losterów jest przykładem na to, że można osiągać bardzo dobre wyniki lotowe nie rezygnując z realizacji swoich marzeń życiowych. Mirek pracujący od kilku lat w Irlandii steruje hodowlą przez Skype?a.
Basia sumiennie realizuje sugestie i polecenia Mirka. Wykonają razem minimum czynności, które są potrzebne i wystarczające do osiągania mistrzowskich wyników. Przy tym całym ,,zamieszaniu?? mają jeszcze czas na budowę własnego domu, w którym większość prac wykonuje Mirek w czasie 2-tygodniowcyh urlopów; na które przyjeżdża do Polski kilka razy w roku.
Jakie były Twoje początki hodowli i jak wyglądało przygotowanie do sezonu 2013?
Gołębiami zajmowałem się już od podstawówki, ale wyłącznie amatorsko. Bakcyla na gołębie złapałem od mojego wujka. Od najmłodszych lat jeździłem do niego na loty. Tak na poważnie zacząłem traktować ten sport od 2002 roku. Wtedy poznałem śp. Horsta Cichosa i to on podarował mi jako młodemu hodowcy pierwsze wspaniałe gołębie.
I już w następnym roku zacząłem odnosić znaczące sukcesy. Z roku na rok było coraz lepiej na szczeblu oddziału i okręgu , ale w 2006 wyjechałem za granicę i przerwałem loty. Z tego względu, że mieliśmy małe dziecko i żona nie była w stanie opiekować się hodowlą, nie zostawialiśmy sobie żadnych młodych. W 2008 roku postanowiliśmy polecieć sezon na młode. Nie oczekiwaliśmy jakiś wspaniałych wyników, lecz nasze młode bardzo dobrze się spisały. Po sezonie mieliśmy 2. i 3. Lotnika Okręgu Wrocław i to dało nam motywację do wznowienia hodowli i rywalizacji.
Po zakończonym sezonie, gołębiom należy się nagroda i pozostają razem aż do odchowania młodego, piszemy młodego, ponieważ zostawiamy tylko jednego dla pary. Uważamy, że jest to nieduży wysiłek dla rodziców i nie wpływa negatywnie na pierzenie. W tym okresie podajemy trzy rodzaje karmy: lotową, pierzeniową i energetyczną. Dodajemy również pszenicę i jęczmień, ale w niedużych ilościach. Po wykarmieniu młodego, zostają zamknięte cele lęgowe i gołębie po drugiej połowie września zostają rozdzielone. Zmieniamy wtedy karmę dodając więcej pszenicy i jęczmienia. W tym czasie również kończymy obloty gołębi, ponieważ nasz gołębnik jest blisko lasu, a jesienią jastrząb lubi zrobić nieplanowaną selekcję. I w takim stanie nasze gołębie pozostają do końca stycznia, a w międzyczasie przechodzimy na karmę zimową ? jest to okres do końca pierzenia.
Po karmieniu samce są wypuszczane, a samice przeganiane do swojego gołębnika na siodełka. Na dwa tygodnie, przed rozpoczęciem sezonu lotowego, zmieniamy karmę na lotową i przechodzimy na totalne wdowieństwo.
Wiemy, że aby zrobić Zespół Super Lotników, należy być dokładnym, systematycznym i upartym. Co Was cechuje i na co kładziecie nacisk w prowadzeniu lotników do zwycięstw. Co robicie żeby ?gołębie was słuchały"
Ponieważ ja pracuję za granicą, to pytanie należy skierować do mojej żony, bo to ona w 90% opiekuje się gołębiami. Ja osobiście uważam, że na wynik wpływa kilka czynników tj. zdrowie, dobre gołębie i oczywiście odpowiednie prowadzenie z dobrze dobraną karmą. A co do drugiej części pytania z zachodzeniem gołębi dorosłych nie ma problemu, ponieważ nie ma wolnych oblotów i gołębie po rannym i wieczornym oblocie szybko wchodzą do gołębnika. Jeśli chodzi o gołębie młode, to trzeba im odpowiednio dozować karmę (mniej lub więcej).
[...]
Treningi w czasie sezonu lotowego
Przed rozpoczęciem sezonu lotowego wywozimy gołębie 4-5 razy najdalej na odległość 40 km. W sezonie lotowym nie przeprowadzamy już lotów treningowych w tygodniu. Gołębie są wypuszczane dwa razy dziennie tylko na obloty wokół gołębnika.
Gołębie wypuszczamy dopiero ok. godziny 9-tej ze względu na to, że mamy dziecko w wieku szkolnym i żona musi zawieść je do szkoły. Ale są też plusy takiego postępowania, ponieważ nasze gołębie latają jako ostatnie spośród gołębi innych hodowców mających gołębniki blisko nas i może to zabrzmieć egoistycznie, ale jastrzębie grasujące w okolicy do godz. 9-tej są już najedzone. W tym roku nie ponieśliśmy żadnych strat spowodowanych przez jastrzębia. Jeżeli gołębie chętnie latają i znikają z pola widzenia na kilka minut oznacza to, że gołębie są zdrowe i w dobrej formie.
Na co zwracacie szczególną uwagę w prowadzeniu zespołu lotników?
Dobre pytanie. Moja żona zwraca przede wszystkim uwagę na to, czy w celi gniazdowej odchody gołębi są okrągłe i pokryte puchem, oraz czy gołębie chętnie latają. Jak rozmawiam z żoną o gołębiach przez skype?a, to zawsze padają te pytania. Innych oznak formy nie szukamy. Nie chcę też zmuszać żony do większej pracy przy gołębiach. Przy tym systemie nasze lotniki potrafią wygrywać i to nas zadawala.
[...]
To tylko fragment artykułu, całość znajdziesz w 10. numerze miesięcznika ?Złoty Gołąb?.