Mistrz Oddziału 2013 - Roman Rogóż
Kiedy wybrałem się w okolice Tarnowa, aby przeprowadzić wywiad kolegą Rafałem Bierytem, ten podpowiedział mi, że w okolicach jego zamieszkania jest jeszcze kilku dobrych hodowców wartych uwagi.
Zatem, aby nie tracić czasu wraz z Rafałem odwiedziłem dwóch hodowców z tamtego regionu. Reportaż o pierwszym z nich ? Romanie Rogóż ukaże się w tym numerze, a o drugim napiszę w późniejszym czasie ? jego nazwisko niech na razie będzie tajemnicą. Od Romana dowiedziałem się, że oddział Dąbrowa Tarnowska liczy około 135 hodowców i składa się z czterech sekcji (Dąbrowa Tarnowska, Radłów, Wierzchosławice i Radgoszcz). Wiadomo, że każdy uważa, że jego okręg, oddział czy sekcja są najmocniejsze i jest w nim zbyt wielu dobrych hodowców, dlatego zbyt trudno w nim wywalczyć jakiś dobry wynik. Tu akurat się z tym nie spotkałem. Wszyscy byli bardzo życzliwi i pomocni. Roman Rogóż to hodowca, który sprawia wrażenie człowieka, którego hodowla gołębi pocztowych bawi już od najmłodszych lat. Potrafi wygrywać, jak również przegrywać gratulując zwycięzcy i mówiąc o nim z szacunkiem ? a to jest godne naśladowania.
Powiedz Nam proszę, skąd wzięło się Twoje zainteresowanie gołębiami pocztowymi?
Początki hodowli gołębi zaczęły się już w wieku młodzieńczym. Na początku były to gołębie przybłąkane. Później dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak Polski Związek Hodowców Gołębi Pocztowych, i że związek ten organizuje loty. Postanowiłem więc zostać jego członkiem. Żeby wzbogacić swoją wiedzę i nabyć kilka wartościowych gołębi, udałem się na Śląsk do kolegi Gotharda Stolla - Mistrza Oddziału Gliwice. Tam nabyłem gołębie, które stanowiły podstawę mojej hodowli. Następnie sprowadziłem gołębie od Andrzeja Budzyna, który miał gołębie od śp. kolegi Polnicka ? to był trzon moje hodowli. Gołębie z tej linii do dziś osiągają u mnie rewelacyjne wyniki.
Wiem, że posiadasz samicę, która uzyskuje bardzo dobre wyniki. Powiedz coś o jej pochodzeniu, cechach i wynikach.
Samica PL-0314-09-58 pochodzi od Sylwestra Gali. Zawarliśmy swego rodzaju układ, że wymienimy się najlepszymi gołębiami z naszych hodowli. W późniejszym czasie okazało się, że wymiana ta było dla nas obydwóch bardzo korzystna. Gołąb, który został mi podarowany ? samiczka ?58?, zdobywała czołowe wyniki w mojej hodowli. Natomiast gołąb, którego ja podarowałem Sylwestrowi, stał się jednym z najlepszych w jego hodowli (była najlepsza w oddziale Brzesk).
Pochodzenie gołębiJeśli chodzi o pochodzenie gołębi to oprócz wyżej wymienionych kolegów, mam również gołębie od kolegi Gotharda Stolla z oddziału Gliwice, od którego przez kilka lat sprowadzałem późne młódki. Kupuję gołębie od Waldemara Niewiakia z oddziału Bieruń, od nieżyjącego już hodowcy o nazwisku Polnick z Niemiec, od którego nabyłem również 10 późnych młodych i 10 gołębi starych oraz od Rudolfa Glenca, z którym w ciągu ostatnich lat zaczęliśmy wymieniać się materiałem hodowlanym. Rudolf jest bardzo dobrym hodowcą, lotuje w oddziale Rydułtowy i ma również większość gołębie od kolegi Polniki.
Gołębniki
Aktualnie mam dwa gołębniki dla wdowców i dwa dla wdów. Są to gołębniki murowane z pustaków z dużą wolierą. Pod spodem znajduje się garaż. Jest również jeden gołębnik dla młódków i jeden dla gołębi rozpłodowych, są to gołębniki ogrodowe (wolnostojące).
Suplementy diety
Jeśli chodzi o dodatki, to przy lotach dłuższych podaję orzechy oraz słonecznik łuskany. W środku tygodnia stosuję olej czosnkowy, który sam przyrządzam. Podaję gołębiom również ziarna ostropestu oraz środek o nazwie Usnea Barbata.
Podsumowanie
Na koniec życzę wszystkim hodowcom w Polsce sukcesów w lotach w sezonie 2014.